Miałam piękny sen , taki realny, taki rzeczywisty.... Tylko pobudka i powrót do rzeczywistości mnie otrzeźwił i to było straszne i właśnie wtedy przyszła obojętność i chwilowe pogodzenie sie z tym co mnie spotkało.. ale tylko chwilowe.
Nigdy sie z tym nie pogodzę, nigdy nie zaakceptuje, nigdy!! Nie ma miejsca w moim życiu dla niechcianych PASAŻERÓW NA GAPĘ.!!! Nie zapraszałam go do siebie i nigdy nie będzie mile widziany, więc pora żeby zwijał manatki i wynosił sie gdzie pieprz rośnie !! IDŹ , PRECZ !!!
Leżałam dzisiaj z moja rodzinką na kocu pod drzewem w cieniu... Mamcia spoglądała na mnie i ciągle pytała jak ja to robię skąd biorę w sobie tyle siły, a ja nie potrafiłam jej powiedzieć. Tej siły
wcale nie jest tak dużo.... staram się ze wszystkich sił odganiać złe myśli chociaż nie zawsze to wychodzi. Ale najważniejsze jest to , że sie staram...
Śledzę w miarę na bieżąco poczynania wszystkich bez wyjątku wspaniałych ludzi, przyjaciół, znajomych, nieznajomych , którzy wspierają mnie w walce. Walczą razem ze mną i nie poddają sie. Mam nadzieje, że tak już będzie zawsze , gdyby wszyscy ludzie tacy byli o ileż lepiej byłoby na świecie.... Nie mowie tu tylko o sobie bo tyle jest ludzi, którzy potrzebują pomocy. Ja jestem jedną z nich, ale nie jedyną, a jednak tyle osób kombinuje, wymyśla, pociesza mnie i nie pozwala mi zapomnieć po co jestem,dla kogo jestem , co jeszcze mam zrobić. Bo tyle mam jeszcze do zrobienia. Muszę........tzn nie muszę chce wyjść za mąż, wciąż marzy mi się śmietankowa tym razem skromna suknia bez welonu, no i piękne buty Christiana Louboutina , cholernie niewygodne ale cholernie piękne !!!Chce mieć dzieci co najmniej dwójkę. Cudownych oddanych przyjaciół już nie chce bo ich mam !!!!!! Chociaż zawsze ich może być więcej, trzeba być niesamowitą szczęściara ale jak to mówią głupi ma zawsze szczęście :-)
Dzisiejszy Dzień był dniem intensywnych odwiedzin. Przychodziły pielgrzymki. Moje dziołchy kochane ;* Siwa & Betti zwana tu i ówdzie " Mała" czyli nasza TRÓJCA ŚWIĘTA. Zawsze nierozłączna , zawsze razem i tak już od 24 i 15 lat niezmiennie.
Kocham Was dziewczyny jak siostry i tak sobie myślę ile to wspólnych lat za nami, a ile jeszcze przed nami!!!!!!!
Dużo dużo Kochana tych Waszych dni będzie- jeszcze sie znudzisz:)). Ja to Ci Kala zycze BLIŹNIAKÓW wiesz??:))Bosko miec dwoch takich "braci Koala":)).Wykurujesz się ,nabierzesz sił- i bede czekala na wiesci tego typu:).
OdpowiedzUsuńSkąd sie bierze siły .. chyba z kosmosu,albo spod ziemi.. sama nie wiem ,ale jakoś to jest ,że ta siła przychodzi. Jest złośc ,bezradność...łzy-nerwy jak cholera,a pozniej to mija- chorobsko,które uwazało sie tj. niechcianego czlonka rodzinynagle przestaje sie odzywać ,pozniej przestaje istanieć-a Ty sie zastanawiasz..-Cholercia-o co kaman??
A no ,o to ,ze zdrówko wrociło- modle sie żeby było tak u Ciebie!! Jak u nas zawitalo zdrówko-zastanawialam sie -jaka choroba tym razem ..,że nie ma objawów itp.I tak po nocy przyszedł DZIEŃ..
Wiesz co Kala..odpalam neta- i "biegnę" na Twojego bloga..wypatruję noty- to gorsze od oczekiwań na poród;).Ale to chyba wszyscy tak mają ,którzy tu choć raz zajrzeli.Buziaki na noc od nas dla Ciebie. Dla Rodzinki- Pani Irenko,Panie Robercie..Martysia-powodzenia!! cała armia ziomków stoi za Wami!!Powodzenia!!
Dziewczyno jesteś niesamowita! Podziwiam Twoją siłę i to jakim jesteś wspaniałym człowiekiem ;) Mam nadzieję, że Bóg nie pozwoli komuś takiemu jak Ty zbyt wcześnie odejść z tego świata. Będę się za Ciebie modlić i trzymać kciuki za Twój sukces! Mam nadzieję, że mój przysłowiowy "grosz" pomoże Ci przetrwać i wyzdrowieć! Pozdrawiam, niech moc będzie z Tobą :*
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie mocno kciuki. Nie znamy się osobiście:-), ale dzisiaj pół dnia przeglądam Twój profil na fb, czytam wpisy znajomych, czytam Twojego bloga. Jesteś moja rówieśniczką, mieszkamy w tym samym mieście. Życzę Tobie wymarzonego ślubu i co najmniej dwójki dzieci jak sobie życzysz. Babskie przeczucie, intuicja? , nie wiem jak to nazwać:) podpowiada mi, że NAPRAWDĘ wszystko będzie ok. Jestem z Tobą myślami, śpij spokojnie, będę trzymac kciuki w poniedziałek!. Będzie dobrze, będzie dobrze, wypowiadaj te słowa jak mantrę . Moc ludzkiego umysłu, podswiadomość jest potęgą i bardzo ważne jest to jakimi myślami go karmimy. Na pewno słyszałas o efekcie placebo. Spokojnej nocy raz jeszcze, mocno, mocno ściskam!!!! Ewelina.
OdpowiedzUsuńTrzymamy mocno kciuki!! Wielu ludziom się udawało, tym którzy wierzyli. To klucz do wszystkiego:)
OdpowiedzUsuńI ja nie znam Cie osobiscie, na bloga trafilam 2 dni temu. Jestes wspaniala kobieta, masz niesamowicie duzo sily i pozytywnej energii. Tak trzymaj! Cudne szpilki Christiana czekaja wiec nie ma mowy zebys sie poddala! :) Myslami jestem z Toba, jutro masz zapewnio moje kciuki
OdpowiedzUsuńEwa
Wpłacamy pieniążki i trzymamy kciuki!!! Myślę co by tu wrzucić na aukcję....coś wymyślę;-) Trzymaj się ciepło:-)
OdpowiedzUsuńCzesc Karolinko :) tu znajoma z SP klasa B - Marta P. :) Jestem z Toba myslami i codziennie tu zagladam. Pokonasz tego dziada!!! Wiem ze sa chwile kiedy brakuje sił ale w tej walce zwycięża umysł nad ciałem i pozytywna energia, którą Ci każdego dnia przesyłam!
OdpowiedzUsuń