PROSZĘ POMÓŻ MI WYGRAĆ BATALIE O ZYCIE ....

Bank Zachodni WBK Odział 1 Kielce: 86 1090 2040 0000 0001 1113 97 44

w tytule wpłaty: KAROLINA DZIENNIAK
Fundacja z Uśmiechem, ul.Mielczarskiego 121/303, Kielce

KONTAKT :

E-MAIL : kalusia22@o2.pl


wtorek, 31 lipca 2012

[17] WCIĄŻ CZEKAM NA LEPSZE WIEŚCI...

Trzymam się jeszcze w pionie
Wiem, że muszę , nie tylko dla siebie ale dla moich bliskich...
Dzisiejszy dzień nie przyniósł niestety dobrych wiadomości.
W sumie czekałam na telefon z onkologii, a kiedy tylko zadzwonił drżałam z przerażenia...
Cóż, mój mózg nie odpocznie za długo... Już chyba mam to wpisane w swój życiorys.
Dzisiejszy " kominek radiologiczny" zaniepokoił obraz mojego ostatniego rezonansu... W sumie dowiem się w czwartek wszystkiego , ale wstępnie wiem, że konieczne jest powtórzenie zeszłorocznej biopsji, żeby potwierdzić albo wykluczyć czy ten piekielny SYF nie zezłosliwiał jeszcze bardziej. Są pewne niepokojące przesłanki w obrazie radiologicznym...
Wszystko się we mnie kłębi w środku, na moment straciłam kontakt z rzeczywistością.
Dostałam kolejnego strzała prosto w twarz !!!
W sumie nastawiłam się już psychicznie , na te naświetlania ale opcji że może to być już glejak IV stopnia nie brałam w ogóle pod uwagę.
Wiem, że nie powinnam na razie sobie tego przybierać do głowy. To na razie niepotwierdzone przypuszczenia, ale co zrobię jeśli okażą sie prawdziwe???
No co ???
Sama myśl o kolejnym grzebaniu w głowie mnie przeraża... Dopiero co zaczełam dochodzić do siebie... i co ??? ...
I znowu ten czas... który mnie goni nieustannie, a wszystko takie pomieszane i nieuporządkowane. Niby coś się dzieje, a z leczeniem ciągle stoję w miejscu. 19 sierpnia minie przecież dwa miesiące od ostatniego rezonansu , który wykazał progresję... 
Skąd brać na to wszystko siły ???
Wszyscy naokoło mi powtarzają będzie dobrze, musi być, nie ma innej opcji ale co innego człowiek może powiedzieć choremu... no nic...
Przetrwam wszystko, każdy ból ale proszę tylko o malutki cień nadziei ... wypatruje maleńkiego światełka w tym ciemnym tunelu.
A co widzę ??
Na razie tylko czarną wielką otchłań.
Czekam co przyniesie sądny czwartek...
Dziewczyny !!!  Nie czekajcie na mnie na górze, ja jeszcze muszę tu zostać...


20 komentarzy:

  1. Trzymaj się Karolino. Nie ogarniam, czemu zdarzają się takie rzeczy. Ale nie myśl też, że niewiele osiągnęłaś - bo widać, że jesteś mądrą dziewczyną, a to duże osiągnięcie. Masz jeszcze dużo planów i marzeń = niech Ci dodają skrzydeł w walce. Trzymamy za Ciebie kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Karolinko one nie czekają one modlą sie za Ciebie! Nic nie dzieje sie bez przyczyny . Jest dużo osób które wyszło z tej choroby cało. Nie każdy o tym pisze, mówi ale oni są żyją funkcjonują... Wiem, ze teraz szpital nerwy ale może w tym chaosie jednak zrealizujecie marzenia o ślubie?;-)))

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy ale to nigdy nie trać nadzieji i wiary w to że będzie lepiej nawet jeżeli jest progres choroby - ja choruje od 19 lat co prawda nie onkologicznie ale moja choroba również jest grożna i zagraża mojemu życiu iczesto pytam dlaczego ja przecież nikomu nigdy nic nie zrobiłem a odpowiedzi brak ale zawsze trzeba wieżyć że będzie lepiej , ja byłem już na krawędzi kilkanaście razy i wiem jak to jest gdy w chorobie dopada kryzys - wiem bo nikt nie zrozumie chorego jak drugi chory i wtedy pozostaje nam głęboko wierzyć że będzie lepiej że pan bóg wie co robi chociaż czasami wydaje się że chyba nie do końca ale mnie pomimo choroby życie nie raz zadziwiło pozytywnie i nie napisze ci trzymaj się ale może kiedyś będzie okazja się spotkać i porozmawiać a póki co nie trać wiary - wierz jak tylko możesz że będzie lepiej

    OdpowiedzUsuń
  4. KAROLINKO kochana moja!!!!!!!
    Nie dopuszczaj do siebie złych myśli wiem łatwo mówić trudniej wykonać, ale złe nastawienie psychiczne potrafi nieźle namieszać , a to nie jest wskazane.Proszę Cię nie załamuj się kochana, nawet nie wiesz jak nam tu ciężko wiedząc, że tak się zamartwiasz.Nie ma dnia, abym nie zajrzała na Twojego bloga to jedyna droga wiadomości o Twoim zdrowiu. Nie chcę już dzwonić do Huberta z pytaniami bo on niesamowicie martwi się o Ciebie i cierpi za siebie i Ciebie bo to wszystko takie niesprawiedliwe, złe, niezrozumiałe.Można całkowicie zaprzestać wierzyć, że istnieje jakiś drugi świat, że to jakiś plan Boży ja przeszłam to już prawie 3 lata!!!! temu kiedy niespodziewanie z dnia na dzień bez żadnej choroby odeszła nasza Karolinka pozostawiając maleńką, wówczas trzymiesięczną córeczkę na dzień przed jej chrztem.No i jaki miał plan w tym Bóg , po co to zrobił czemu ją zabrał.Wtedy niesamowicie się zbuntowałam przestałam chodzić do Kościoła byłam na granicy, czy nadal wierzyć????? Dziś Nikolka ma 3 latka i wiem, że jej Mamusia patrzy na nią z nieba i opiekuje się nią, ale nadal nie wiem po co Bóg zabrał Ją do siebie??
    Dlatego Karolinko musisz wierzyć, że plan wobec Ciebie jest taki, aby kładąc Ci pod nogi takie kłody wzmocnić Twoją wiarę i abyś po pokonaniu choroby swoją osobą pokazała innym cierpiącym, że nawet z najgorszej opresji można wyjść obronną ręką, aby dać świadectwo tego że trzeba wierzyć, modlić się i zawierzyć swoje życie Matce Bożej, która z pewnością przeprowadzi Cię przez trudy leczenia i nie pozwoli Ci nigdy zwątpić. Widzisz ja po śmierci Karolinki zwątpiłam, ale pewne fakty w moim życiu nakazały wrócić na dobrą drogę i jest mi teraz wstyd, że nie odczytałam "znaków" dawanych przez los.
    Karolinko będzie dobrze tym bardziej, że masz wokół niesamowitą masę ludzi, którzy są z Tobą i dla nas musisz WYGRAĆ!!!! Nie wolno Ci się poddać słyszysz-ZABRANIAM CI. Masz wygrać tę wojnę.
    Przytulam Cię mocno do serca i całuję Marta

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana wpłacamy pieniążki, pojedziesz do tych Stanów. POJEDZIESZ!!!! i wrócisz i wyzdrowiejesz. Serce mi ściska..ale nie możesz się załamać. My możemy pomóc wpłatami, dobrym słowem i modlitwą. Ty walcz dla siebie i swoich bliskich.Trzmaj sie..niech słoneczko wreszcie u Ciebie zagości.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem ile jeszcze brakuje pieniędzy na wyjazd do USA ale modlę się i wierzę, że tam pojedziesz. Niepokoję się bo nie wiem jak długo jeszcze potrwa zbieranie tych funduszy. Jeśli to jest Boży plan...ta choroba...to może o to by pokazać wolę życia. WALCZ mimo chwil zwątpienia, o to w tym musi chodzić żeby żyć!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest taki lekarz, dr Burzyński - nie mam pojęcia czy to ściema czy prawda. Wiem, że leczy raka i walczy o prawa do swojego leku od lat. Poniżej link do programu w TVN, gdzie był gościem:

    http://dziendobry.tvn.pl/video/odkryl-lek-na-raka,1,newest,16184.html

    Może warto napisać do niego z zapytaniem o udział w badaniach klinicznych (bo takie prowadzi) i spróbować jakby się dało takiej terapii za darmo??? Link do klinki w USA: http://www.burzynskiclinic.com/clinical-trials.html

    Może to głupie ale może jednak warto spróbować wszystkiego???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie na ta terapie zbieramy pieniądze... niestety wszystko jest odpłatnie. Jesteśmy z tą kliniką cały czas w kontakcie, przeszkodą są jak zwykle pieniądze. Cała terapia jest niesamowicie kosztowna... wierze , że mi sie uda !!!

      Usuń
  8. Karolino, ja takze trzymam kciuki za Ciebie za Ciebie, choć dopiero dzis się odzywam.
    Nie poddawaj się..Wierzę bardzo, że uda Ci sie zebrać pieniądze niezbędne do Twojego leczenia
    Serdeczności
    A.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uda się!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki uda się poprostu się musi udać a Dziewczyny i tak Cie nie wpuszczą na górę bo Ty musisz tutaj jeszcze baaaaaaaaaaardzoooooooooooo dużo załatwić buziaki. P.

    OdpowiedzUsuń
  11. Karolinko ja wiem, że jest Ci bardzo ciężko ale musisz pamiętać, że BÓG ma w tym jakiś cel czasami zadajesz sobie pytanie „dlaczego ja” ale widać tak chciał ten na górze. Pamiętaj, że BÓG wystawia nas na próbę i czasami upadamy na dno, nie widzimy sensu życia żeby wstać i być SILNIEJSZYM. Może Stwórca chciał zjednoczyć ludzi i pokazać innym, iż mimo pogoni dnia codziennego są ludzie dla których drugi człowiek jest nie obojętny. Zobacz ile Życzliwych ludzi się zjednoczyło dla Ciebie czy Cię znają czy nie ale robią coś wspaniałego pokazują, że nie jesteś sama że są ludzie, którzy potrafią się zjednoczyć i być z drugim człowiekiem w chwilach najmniej oczekiwanych i to jest piękne. Kochana znajdź plusy w tych ciężkich chwilach dla Ciebie kiedyś się będziesz z tego śmiała i będziesz wspierała innych, że ty wyzdrowiałaś więc oni też mogą. Dzięki tobie ludzie się zjednoczyli pokazując tym, że nie zostawiają bliźniego w potrzebie.
    Teraz coś ode mnie ja wiem straciłaś włosy ale pamiętaj zawsze mówiono, że jak człowiek się obetnie na łyso to odrosną mu gęściejsze włosy (gdybym mogła oddałabym Ci kilka włosów mimo, że mam ich Mało bo same wypadły więc mi nie odrosną) jedynie mogłabym Ci oddać kilogramów wiele (bo mam ich zbyt dużo). Wszystko się ułoży i w końcu spotkamy się na tej kawie na którą się umawiałyśmy z 1,5 roku temu jak nie 2 lata temu. Ja już wyciągnęłam kolejną lekcję z tego wszystkiego, pamiętaj, że sercem jesteśmy z tobą twoja puszysta koleżanka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie daj się,jesteś wspaniałą kobietą i taki SYF nie może Cię pokonać.Musisz zebrać w sobie siły i walczyć.Jeszcze szmat życia przed Tobą.Bóg wie co robi,chociaż czasem człowieka trafia szlag,jak się słyszy o Takich historiach.Ściskam Cię mocno

    OdpowiedzUsuń
  13. Karolino znam Cię tylko wirtualnie - tzn. z relacji mojej koleżanki, reportaży TV, internetu i Twojego bloga, jestem kilka lat starsza od Ciebie i mieszkam w mieście obok, Twoja historia bardzo mnie poruszyła. Modlę się za Ciebie za wstawiennictwem JPII i trzymam mocno kciuki. Wiem, że bardzo się boisz. Ne rozumiem dlaczego życie jest takie pokręcone ale wiem też, że WIARA czyni cuda. Pozdrawiam i przytulam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  14. OD DWÓCH TYGODNI ŚLEDZE BLOGA ALE JESTEM TUTAJ CODZIENNIE A NAWET DWA RAZY DZIENNIE MIESZKAM NIEDALEKO W INNYM MIESCIE ALE TWOJA HISTORIA MNIE BARDZO WZRUSZYŁA BIJE OD CIEBIE TYLE POZYTYWNEJ ENERGI I MIŁOSCI.MODLE SIE ABY BYŁO WSZYSTKO OK I JESTEM Z TOBA WRACAJ DO ZDROWIA POZDRAWIAM ZYCZE DUZOOOOOOOOOOO SILY I POGODY DUCHA POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  15. Karolino, jestem młodsza od Ciebie, mieszkam w tym samym mieście i trzymam za Ciebie kciuki najmocniej jak potrafię. Mój tata od 14 miesięcy choruje na glejaka wielopostaciowego IV stopnia, rok temu też przeszedł 6 tygodniową terapię (radio plus chemia) w Centrum Onkologii w Gliwicach, jestem pewna, że tak jak i on, Ty też dasz radę. Lekarze, pielęgniarki są tam bardzo pomocni, życzliwi. Odpoczywaj i dbaj o siebie,
    Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  16. Karolciu to wspaniałe ze tak wiele czesto obcych osób wspiera cie w tej walce martwia sie , modla...ja podobnie jak oni trzymam za ciebie strasznie kciuki wierze ze wkoncu nad twoją głową zaświeci słonce i że spełnisz swoje marzenia ,pragnienia te zwyczajne a także te które trzymasz geboko w serduszku..trzymaj sie kochana pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  17. Trzymam kciuki całą sobą :) Nie trać nadziei kochana, będzie dobrze, musi być :)
    Pozdrawiam gorąco, Justyna xx

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj Karolinko. Powiem krótko po 08.12.2012r zrób sobie badania tzn. rtg głowy. nie powinno być już żadnego guza . To nie są żarty, daleko mi do tego ale to jest święta prawda. Jesteś uzdrawiana od chwili wiadomości w Panoramie na II programie TVP. Czas szybko leci, chociaż Tobie na pewno się dłuży. Głowa do góry będzie bardzo dobrze. BÓG z TOBĄ.

    OdpowiedzUsuń