PROSZĘ POMÓŻ MI WYGRAĆ BATALIE O ZYCIE ....

Bank Zachodni WBK Odział 1 Kielce: 86 1090 2040 0000 0001 1113 97 44

w tytule wpłaty: KAROLINA DZIENNIAK
Fundacja z Uśmiechem, ul.Mielczarskiego 121/303, Kielce

KONTAKT :

E-MAIL : kalusia22@o2.pl


poniedziałek, 27 maja 2013

[ 74 ] DZIEŃ ZA DNIEM BŁĄDZI ...

25 maj 2011 roku ...
Pamiętam jakby to było wczoraj ...
Dzień, który odbił piętno w całym moim dotychczasowym życiu ...
Nigdy nie zapomnę jak po kilku dniach siedziałam w Centrum Onkologii,a obok mnie siedziała dziewczyna, która z tym samym syfem walczyła już dwa lata ... Moim marzeniem było wówczas dostać te dwa lata ... wtedy wydawało mi się,że to szmat czasu ...
Nic bardziej mylnego ...
Nawet nie zdążyłam się obejrzeć za siebie i moje upragnione dwa lata minęły...
25 maj 2013 roku ...
Obudziłam się z gulem... obudziłam się po raz kolejny z nadzieją,że może to był tylko potwornie kiepski sen ... nie był ...
Akcja tego "horroru" toczy się dalej ...
A teraz moim marzeniem jest nie dwa , ale co najmniej 20 najbliższych lat ...
Nieskromnie proszę o więcej ...
Więcej czasu ...
Więcej dobrych wiadomości ...
Zwycięstwa ...
Dnie mijają...

Szkoda,że strach , tęsknota nie mija ...
Chciałabym móc dać Mamuśce prezent na Dzień Matki, siebie ... zdrową...
W tym roku jeszcze nie mogłam ...
Ale móc się obudzić ... móc Ją wycałować, wyściskać ...
Wtuliłyśmy sie z rana w siebie obie i nie musiałam za wiele mówić ...



Mamuś Ty wiesz jak strasznie Cię kocham !!!!

wtorek, 14 maja 2013

[ 73 ] IDŹ !!! PRECZ !!!

O Matko !!! 
Co to był znowu za dzień !!!
Nerwówka !!
Panika !!!
Nie obyło sie od wczoraj bez płaczu ...
Noc ciężka .... nieprzespana...
I nadszedł kolejny sądny dzień ...
Tym razem obyło się bez żadnych niespodzianek ... Rezonans się nie popsuł, samochód dowiózł nas bez żadnych przeszkód, słowem wszystko szło gładko... tylko oczekiwanie na wynik jak zwykle mega stresujące. 
Parę ładnych godzinek trzeba było poczekać, ale kiedy tylko zobaczyłam moich ulubionych Doktorków poczułam jakiś dziwny spokój ...
Zasiedliśmy przy okrągłym stole i wystarczył mi uśmiech Dr Burzyńskiego, żeby nerwy puściły.. wiedziałam, że ten wyraz twarzy nie może oznaczać nic złego.
Wymiarowo obraz GADZISKA stabilny, ale wysycenie kontrastem małe !!!
Syf dostał przysłowiowo" po mordzie " :-) Jego aktywność spada, za to moja rośnie !!! Tkanka się normalizuje, a ja czekam kiedy zostanie po NIM tylko blizna !!!
Przede mną jeszcze długa droga... ale widać nie tylko światełko, ale oślepiające światło w tym ciemnym tunelu !!!
I choć wiem, że będę musiała tu jeszcze powalczyć ładnych parę miesięcy, to przecież czym jest ten czas w porównaniu do całego życia ... długiego życia !!!
A w takim towarzystwie Fabio Lanzoni ta walka jest o wiele przyjemniejsza !!!
Nie ma to jak być noszonym w Klinice na rękach aktora, modela ... Sam opiekuje się swoją chora siostrą, a mimo to okazuje mi tyle ciepła i serdeczności i cieszy się jak inni razem ze mną !!!



To bezcenne chwile kiedy cieszę się Ja, a razem ze mną cieszą się zupełnie mi obce osoby, które są teraz moimi najbliższymi towarzyszami niedoli. Przeżywają równo ze mną ... 
A usłyszeć od swojej " byłej" a dla mnie zawsze "aktualnej" Szefowej KOCHAM CIĘ DZIECKO , NISZCZ DZIADA !!! Będzie mi huczeć w uszach  do końca mojego życia ...
I jak tu nie mieć uśmiechniętej gęby !!!
A ja przysięgam walczyć !!!
Przysięgam się nie poddawać !!!
Bo ... jestem rozpędzona w stronę słońca !!!
A Ty PASKUDO ...
IDŹ !!!
PRECZ !!!
Bo Dr Burzyński wymiata !!!



środa, 8 maja 2013

[ 72 ] LOS INNY MI PISANY JEST ...

Małe zawirowanie ...
Problemy logistyczne i przesunięcie rezonansu na najbliższy wtorek.
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło !!!
A Ja ...
Dalej pełzam :-)
Ale w dużo lepszym nastroju ...
W moim umyśle wychodzi słońce i tego się kurczowo trzymam !!!
Chwilowy kryzys psychiczny w pewien sposób zażegnany, a ja intensywnie pracuje nad tym, żeby jak najdłużej nie powracał ...
To zasługa wszystkich wokół, którzy mnie otaczają i zarażają dużą dawką pozytywnej energii ...
Choć strach kurczowo się mnie trzyma i zastanawiam się czy kiedyś przyjdzie taki czas, że chociaż na taka malutką chwilkę przestanę się bać ???
Także w poniedziałek kolejny wlew , kolejny raz czas dokopać gadzinie, niech wie kto tu rządzi !!!
A we wtorek liczę na powtórkę z rozrywki z 19 marca ...
Kolejny dobry czas ...
Kolejny cud ...



piątek, 3 maja 2013

[ 71 ] SKLEJAM SIĘ ...

Rozkleiłam się totalnie ...
Emocje, strach, wzięły górę i zawładnęły moim życiem ze wzmożoną siłą ..
Zeszło ze mnie powietrze i zabrakło mi sił ...
Chyba zaczęłam sie poddawać ...
Moje oczy wylały morze łez ...
Tęsknota, niemoc, ogromny strach całkowicie mnie sparaliżowały ...
Ciągle huczy mi w głowie pytanie ... Ile jeszcze ??? Jak długo dam radę ???
Tak bardzo się boję ...
To nie jest takie proste jak się niektórym wydaje ...
Jestem wdzięczna losowi, za szansę jaką mi daje ...
Dozgonnie wdzięczna ...
Wiem, że nic nie dzieje się bez przyczyny i przecież musiałam się znaleźć w miejscu, w którym teraz jestem po to "coś", a "coś" dla mnie to po prostu żyć ... normalnie żyć ... Nic więcej nie chcę ...
I chociaż zaczęłam się chwilowo poddawać , wiem że nie mogę !!!
Pomału się sklejam ...
Nawarstwiło się tego wszystkiego ostatnio znowu.
Tatko wylądował w szpitalu w miniony poniedziałek ... operacja ... Nie mogłam być ... czuwać ... nadzorować...
Teraz Bączek musiał przejąć pałeczkę...
Udało się ...
Więc kolejny mój pokłon w stronę nieba ...
W tle kolejny wielki dzień ... rezonans za tydzień , a wielkim krokami zbliżał się powrót Mamuśki dzisiaj do Polski ...
No i siadło mi na psyche ...
Nie udźwignęłam tego ...
Nienawidzę tego cholernego GADZISKA tego POTWORA ...
Człowiek chciałby mieć życie usłane różami , nie kolcami ...
I stał się kolejny cud ...
Mój osobisty cud ...
Mobilizacja Aniołów w Polsce, mobilizacja Aniołów w Houston ... udało się Mamuśka zostaje ze mną jeszcze jakiś czas ... 
Wszystko w ostatniej chwili udaje sie dograć, wszystko udaje się załatwić ...
Odbieram to jako kolejny dobry znak ...
Pomału wychodzę z cienia i czekam na kolejny czwartkowy rezonansowy cud , choć strach czasami nie pozwala mi normalnie nawet oddychać ... czas podnieść głowę i wyjść z tego cholernego cienia ...