Dopadła mnie niemoc fizyczna i psychiczna ... płacz... przeraźliwy strach ...
Nic innego dzisiaj nie robię tylko myślę ...
Cały dzień przespałam, a teraz emocje wzięły górę...
Wybuchłam...
Najgorsza w tym wszystkim jest ta cholerna bezradność... Ten porażający strach...
Wczoraj uśmiechnięta... mogę nawet powiedzieć wesoła , a dzisiaj nie wiedzieć czemu zjazd totalny...
Nienawidzę tego stanu...
Zbierałam w sobie dzisiaj wszystkie siły, na przekór temu cholernemu " dziadowi" ale to dzisiaj "On" królował...
Uciekł mi dzień, nawet nie wiem kiedy...
Pomału zaczynam prowadzić wampirzy tryb życia...
Ostatnie poparzenie słoneczne dało mi sie we znaki... ujawniło się po 5 minutach na słońcu...
Cała twarz , dłonie ...
Matko istny szok, uczucie jak za starych dobrych czasów kiedy cały dzień leżałam na słońcu i tylko przez własną głupotę potem cierpiałam...
Tym razem było inaczej...
Cóż nie pozostaje mi nic innego jak spacery w słoneczne dni z parasolem...
Jeśli kogoś takiego zobaczycie w piękny słoneczny dzień , to będę Ja...
Łudzę się, że być może terapia działa, lek skutkuje...
Co ja bym dała żeby tak było...
Rezonans zbliża się wielkimi krokami, może to mnie właśnie dzisiaj sparaliżowało...
Od ponad roku moje życie krąży wokół tego... Przeżyc od rezonansu do rezonansu...
Choćby nie wiem jak człowiek starał się zapomnieć, strach jest wszechobecny
Dwa najbliższe tygodnie przemkną jak wiatr i znowu trzeba sie poddać temu co los przyniesie... temu cholernemu wynikowi, od którego tyle znowu zależy...
Nie jestem przecież wyjątkiem, każdy chory zawsze na to liczy, że właśnie tym razem pojawi sie jakieś światełko w tunelu..
I ja jestem tego kolejnym żywym dowodem...
Wszystkiego dobrego Karolinko!!! ''A po nocy, przychodzi dzien, a po burzy spokoj...'' Duzo sily zycze.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki musi być dobrze Karolinko Kochana!!!!Masz tyle siły ,wierzę w to niezmiennie.Nie ma innej opcji.Duża buźka.Ata.
OdpowiedzUsuńPani Karolino,
OdpowiedzUsuńGdybym tylko mogla cos wymyslic, cos co chocby na chwile poprawiloby Pani nastroj...
Ja wierze z calych sil, ze uda sie Pani, ze pojdzie Pani na grzyby, ryby czy gdzie tam Pani lubi chadzac, ze odwali Pani niejedna impreze urodzinowa, ze przysmazy sie Pani na sloncu, az skora zlezie Pani z plecow ;-)
I tego sie trzymam, przesylam calusy, sciskam Pania.
Goska
Podziwiam Pania Karolino i wierzę,że Pan wygoni tego dziada.
OdpowiedzUsuńDużo siły....Imienniczka
Jak Cię pocieszyć? Jak dodać sił? Niemoc jest w nas rownież. Kibicujemy z całych sił
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja bede ciagle to pisala ze wygrasz z tym dziadem!!!Bedziesz zona,urodzisz dzidziusia i bedziesz na nowo zyla i cieszyla sie zyciem!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Monia z gl.
Pani Karolino wierzę że się uda pozbyć tego "dziada" przecież nie ma innej opcji!!! Pozdrawiam cieplutko. J
OdpowiedzUsuńJesteśmy z Tobą!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKarolino życzę ci dużo Siły!!! Wiaty!!!! Nadziei!!!! dużo dużo zdrowia!!! Myślami serduszkiem jestem z tobą cały czas,Pamiętaj w tej nierównej walce nie jesteś sama,Walczy razem z tobą Kochana!!!!Trzymam kciuki za wszystko,Pozdrawiam :Daria.Sz
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za błąd "Wiary!!!
UsuńZdrowia życzę ci Karolino.
OdpowiedzUsuńJesteśmy z Tobą!!
OdpowiedzUsuńKarolinko, są takie dni, że człowiek ma dość, szczególnie kiedy cierpi, to co przeżywasz jest jak najbardziej zrozumiałe...ale takie muszą być, bo po nich przychodzi uśmiech i ukojenie i ulga i kiedy właśnie to nadchodzi czujemy spokój i kolejny przypływ sił do walki-u Ciebie też przyjdzie!!!! I będzie ta siła i wiara i nadzieja aż w końcu przegonisz tego "dziada"!!! Pisz do nas jak się czujesz,jesteśmy z Tobą, myślimy, kibicujemy, modlimy się i całym sercem jesteśmy z Tobą! Z całych sił życzę zdrowia!
OdpowiedzUsuńKarolino będzie dobrze:* ściskam ciepło
OdpowiedzUsuńChciałam tylko napisać,że modle sie z całych sił i trzymam mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńŻadnych innych, mądrych słów nie potrafię skleic w całość...
Z całego serca życze Ci zdrowia!!!!!
Karolinko, czasami trzeba się wypłakać, najważniejsze, żeby później otrzeć łzy i się uśmiechnąć... A wiem, że Ty to potrafisz, jak nikt inny :*
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka i mało łez!!! wytrwałaości i miłości:)). Ten 24.09. to jakiś pechowy dzień bo ja mimo zdrowia i ogólnego zadowolenia z życia wczoraj ryczałam jak małe dziecko:) z powodów bliżej mi nieznanych:)). Będzie dobrze, zobaczysz:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie koleżanka, kolezanki od koleżanki:))
Wlasnie teraz przeczytalam cos fajnego, co wydaje mi sie pasuje tutaj Karolinko...
OdpowiedzUsuń"On this day, God wants you to know...
... that even the desert has beauty.
Good times and bad times are part of living. It is difficult to fully appreciate joy until you have tasted sadness. Laughter is sweeter if you have experienced tears. There may be times when you feel like you're stuck in a dry and desolate place, but an encouraging call or a hug from a friend can be an oasis; beauty in the desert. Though it may not be easy, try to remember that the trials are going to help you fully experience the joy on the horizon..."
Bog jest z Toba i da Ci to czego teraz najbardziej pragniesz! Ja w to wierze. POzdrawiam cieplo :))
Jadzka
Wiara czyni cuda :) My wszyscy wierzymy więc musi się udać !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco !!!!
Witaj:) posylam blog Grzegorza, ktory wyleczyl sie z nowotworu: http://leczenieraka.blogspot. Zebranych wiele ciekawych informacji, inspiracji i jego osobista droga do zdrowia. Jest tyle pieknej wiedzy wokol nas....korzystajcie:)!
OdpowiedzUsuńKarolinko wchodzę na Twój blog a tu taka niespodzianka-spojrzałam na pasek boczny i ostatnio jak pamiętam było 45% środków na cel uzbieranych a teraz już 78% super! coraz bliżej celu! Jak się cieszę, to już jest praktycznie w zasięgu ręki!!! Ludzie, wpłacajcie pieniążki, pomóżmy Karolinie wygrać z chorobą!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana, dużo spokoju i się uda!
:*
Kalunia, ściskam Cię bardzo mocno. Gdyby nie były gorszych dni, człowiek mniej doceniałby te jaśniejsze. Jesteś dzielną babeczką i jest w Tobie tak wielka wola przetrwania, życia, że musi Ci się udać. Zbieraj wszystkie swoje siły i walcz. Płacz, kiedy Ci się chce płakać, to ludzkie i naturalne. TRZYMAJ SIĘ, BABO KOCHANA :)!
OdpowiedzUsuńKarolisiu dużo siły,wytrwałości,nadziei,jestem z Tobą ,dasz rade,dzielna kobitka z Ciebie!całuje mocno!
OdpowiedzUsuń