Cóż jakby nie było dzisiejszy dzień od samego rana stresujący ...
Tak wiem... ze nic nie wiem , że dowiem sie dopiero we wtorek w Berlinie kiedy Profesor odpali płytę i zanurzy się w głąb mojego mózgu, ale sama świadomość , że dzisiaj znowu jedno z moich "ulubionych" badań spędzała mi sen z powiek.
Rezonans ...
Dzisiaj było jakoś nad wyraz dziwnie. Niesamowicie szybko, ale bardzo wyczerpująco. Leżałam tam w bezruchu, serce waliło jak oszalałe, a po policzku w zwolnionym tempie spływała łza... jedna jedyna łza...
Głośno, strasznie zimno, cholernie nieprzyjemnie ... teraz jestem tak wyczerpana jakbym co najmniej cały dzień harowała w pocie czoła...
Cały czas w myślach przeplatały mi sie obrazy z pierwszego rezonansu... z maja 2011 roku kiedy jeszcze niczego nieświadoma leżałam i w podobnych warunkach miałam badanie. Może to technik radiolog tak na mnie dzisiaj wpłynął, że znowu facet... jakoś mi się to źle skojarzyło. Podczas pierwszego badania tez był mężczyzna. Chociaż ten był przemiłym człowiekiem, pełnym ciepła i zrozumienia.... czysta perfekcja ... ale jakoś tak zakuło w serduchu ... odżyły wspomnienia...
Chyba przezywam ...
Kurcze , któryż to już raz leżałam w tej tubie ??? Ile razy jeszcze przyjdzie mi w niej leżeć ???
Wiem jedno, mogę tam leżeć nawet codziennie byle było warto !!!
Nadal podążam w stronę światła !!!
Będzie dobrze,trzymam kciuki....Ata
OdpowiedzUsuńMusi być:))Pozdrowienia z Olsztyna Lena:)
OdpowiedzUsuńKarolinko. Masz wiele stresu to prawda. Nie pozwól jednak by ten stres i strach Cię tak obezwładniały. Zobacz co one robią z Twoim życiem. Czytam Cię od dłuższego czasu i ja mam wrażenie, że Ty bardziej cierpisz od swojego strachu, stresu niż od realnych symptomów choroby.
OdpowiedzUsuńJa sama wiem jak trudno jest się nie bać i nie dać się niewolić temu podłemu strachowi, ponieważ cierpię na nerwicę lękową, mam rozmaite problemy z moim organizmem z tego powodu i często brak mi sił na cokolwiek. Wiem też, że strach można pokonać. Że można być ponad to,ale to wymaga treningu małego. Codziennej pracy nad wyciszeniem się i relaksem. Problemy od tego nie znikną. Będą. Ale łatwiej sobie będzie z nimi wówczas poradzić i zapanować nad nimi.
Polecam nagrania Bożeny Figarskiej.
Trzymaj się!
http://www.ebay.com/itm/181039774715?ssPageName=STRK:MESELX:IT&_trksid=p3984.m1555.l2649
OdpowiedzUsuńzapraszam Wszystkich chcacych pomoc Karolinie w jej walce z rakiem mozgu, do licytacji przepieknej recznie robionej sukienki z piorami strusia, sukienka jest przepiekna, idealna na Sylwestra lub na Swiateczne Party.
Dzisiaj wtorek.Myślami z Tobą! Czekamy na dobre wiadomości.
OdpowiedzUsuńKarolinko, daj znać co u Ciebie! Od paru dnic czekam na jakis znak..
OdpowiedzUsuńCzekamy na wieści z Berlina....
OdpowiedzUsuńKarolinko,jak się masz? CO powiedział profesor? Jak się czujesz Kochana?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, z DG
Czekamy na dobre wiesci!!!!Trzymamy kciuki i modlimy sie!!
OdpowiedzUsuńpozdrowka!!
Monika z gl
I co i co ?? Mow co lekarz powiedzial!
OdpowiedzUsuńKochana,ależ nas trzymasz w niepewności :) Mam nadzieję,że wszystko ok.Jesteśmy z Tobą!
OdpowiedzUsuńDopóki walczysz - jesteś zwycięzcą....
OdpowiedzUsuńMyslami z Toba ... :)
Karolcia bo w dupke klapsa dostaniesz:-)
OdpowiedzUsuńKarolinko.............?????????????
OdpowiedzUsuńMartwimy się Karolinko :(
OdpowiedzUsuńBardzo się martwimy. Z niecierpliwością czekamy na informacje co u Ciebie :) pozdrawiam gorąco Aga z DG
OdpowiedzUsuńNo właśnie - Karolina - tak trzymasz nas w napięciu że szok, martwimy się wszyscy, zero kontaktu z Tobą, co mamy pomyśleć? kurcze oby ta cisza była pozytywna, bo różne myśli nam przez głowę przelatują!
OdpowiedzUsuńpewnie wyniki są złe, skoro Karolina tak długo milczy...
OdpowiedzUsuńKarolina napisz coś do cholery kilka razy dziennie wchodzę na tą stronę a tu nic martwię się o Ciebie ja i moja rodzina
OdpowiedzUsuńNie spekulujmy, tylko cierpliwie czekajmy...
OdpowiedzUsuńKala, pamiętaj że bez względu na wszystko jesteśmy z TOBĄ...
...i nawet na chwilę nie wolno CI stracić siły do walki...
musisz, po prostu musisz wykopać tą SIŁĘ skąd tylko się da...
...ogromniaste uściski dla CIEBIE :)
Karolino napisz chociaż słowo. Od początku trzymam za ciebie kciuki. mam nadzieję, że święta miałaś spokojne
OdpowiedzUsuń