PROSZĘ POMÓŻ MI WYGRAĆ BATALIE O ZYCIE ....

Bank Zachodni WBK Odział 1 Kielce: 86 1090 2040 0000 0001 1113 97 44

w tytule wpłaty: KAROLINA DZIENNIAK
Fundacja z Uśmiechem, ul.Mielczarskiego 121/303, Kielce

KONTAKT :

E-MAIL : kalusia22@o2.pl


wtorek, 19 lutego 2013

[ 59 ] PROMYK SŁOŃCA W MOIM ŻYCIU ...


To były naprawdę DOBRE DNI !!!!
Nie tyle, że słoneczne, nie tyle że ciepłe tylko moje super dobre dni. Już nie pamiętam kiedy miałam tak dobre samopoczucie psychiczne !!!
Ostatnio pokonałyśmy z Mamuśką spory dystans pieszo, spacer był nieziemski, a dyskusjom nie było końca ...
Analizowałyśmy to co dzieje sie wokół mnie odkąd wylądowałam w Houston.
To jakiś sen... piękny sen ...
Od samego początku tej "podróży" spotykam na swojej drodze samych dobrych, pomocnych ludzi ...
Najpierw tylu ludzi w Polsce, którzy cały czas stają na rzęsach żeby pomóc mi w zebraniu środków na moje leczenie !!!
Tutaj same dobre duszki, które zewsząd niosą pomoc ...
Ewa , Radziu moi pierwsi" gospodarze ", którzy przygarnęli mnie i Mamuśkę pod swój dach. Dzięki Nim potrafiłyśmy się odnaleźć w tej amerykańskiej rzeczywistości. Stworzyli Nam namiastkę domu dzięki czemu czułyśmy się bezpieczniej.

 
Od niedzieli przeniosłyśmy się do kolejnej dobrej duszyczki Ani i Jej rodzinki. Jej rozgadany synuś nawet na chwilę nie pozwala mi sobie przypomnieć, że jestem chora ... A sama Andzia serwuje mi iście antynowotworowe potrawy. Trzeba GADA atakować z każdej strony !!!
To niesamowite bo chociaż na chwilę udaje mi się o tym paskudztwie zapomnieć...
I od jutra kolejny cud  tez życiodajnej podróży !!!
Kolejny Anioł stanął na mojej drodze ... Barbara Burzyńska żona samego
dr Burzyńskiego. Tej kobitce dosłownie urosną anielskie skrzydła.
Dzięki Niej na chwilę obecną nie martwimy się jak dotrzeć do kliniki, a tu bez samochodu nie ma niestety szans. Nawet gdybyśmy go miały to biedna Mamuśka byłaby bez szans, a ja no cóż pomocna za bardzo w tej kwestii nie jestem. Gadzisko tak się rozrosło, że uciska na nerw wzrokowy i mam znowu problem z prawym okiem ... Ale najważniejsze, że chodzę !!! Że normalnie rozumuje !!! A oko ??? Przecież musi wrócić do normalnego stanu !!!
Ale przyleciałam tu w jednym celu...POZBYĆ SIĘ GO !!! Oczywiście nie oka !!! Tylko TEGO co zagnieździło sie w moim mózgu ...
Więc do kliniki wozi nas szofer z kliniki !!!

A od jutra nasz kliniczny Anioł Pani Barbara załatwiła nam mieszkanie na pewien okres czasu blisko kliniki






I jak tu nie wierzyć w ludzi !!!
Małgosia z Kliniki , która dba o mnie troszczy się martwi co jem , jak jem jak się czuję ...
To wszystko wydaje mi się takie nieprawdopodobne...
Tylu dobrych ludzi w Klinice i poza nią jest wokół mnie, którzy sie troszczą i dbają o to, żebym skupiała się tylko na leczeniu, a nie zaprzątała sobie głowy niczym innym.
Nie chce zapeszać i boję sie tego mówiąc na głos , ale ze względu na to, że jak na razie znoszę terapię całkiem dobrze wizyty w klinice zostały zredukowane do jednego razu w tygodniu... Juz nie muszę się tam stawiać codziennie i mam nadzieję, że tak do rezonansu już zostanie. A ten zbliża się coraz szybciej. Zaczął się 3 tydzień terapii a pierwsze skany mam mieć robione po 8 tygodniach. Więc za około 5 tygodni pierwsza chwila prawdy. Mam nadzieję, że nie wypowiedziałam tego w zła godzinę ...
Kolejna wizyta w piątek i kolejny wlew ... Mam nadzieję , że i ten zniosę tak jak pierwszy czyli rewelacyjnie.
Ale tfu ... tfu ...
Pomimo wszystko , że tylu wspaniałych ludzi wokół mnie się troszczy dzisiaj łezka strachu poleciała ...
Staram się jak mogę odganiać złe myśli, ale czasami jest to naprawdę bardzo trudne.
Jeszcze ta tęsknota ... Kiedy rozmawiam z Tatuśkiem , z Hubciem, z Bączkiem czy z kimkolwiek z moejj rodziny jest niesamowita radość ale potem za chwilę ściska w gardle ...
No ale trzeba być silnym, nie mam innego wyjścia ...
Najważniejsze , że kryzys minął
Więc ponawiam CHWILO TRWAJ !!!!

22 komentarze:

  1. Tak tak,będzie dobrze Karolinko,zobaczysz:)
    Walcz dalej a my tu czekamy na Ciebie.
    Ściskam
    Ania z Łodzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. you go girl!!!!! karola super wiadomosci teraz juz bedzie tylko lepiej zobaczysz. zycze ci ciegle takiej energii. sylwia Londyn

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze sie czyta takie słowa ... A te Anioły wokół Ciebie sprawiają ze szybciej powracasz do zdrowia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. sami dobrzy ludzie powiadasz... dziwne :/..., to w takim razie skąd na świecie tyle zła??? bezrobocie, nienawiść wobec słabszych, dewiacje... nie widać właściwie żadnego dobra...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpierw samemu trzeba być dobrym, aby dobra doświadczać od innych!!! Więc może z Tobą coś nie halo, że spotykasz samo zło.A Tobie Karolinko życzę, aby ta dobra chwila trwała i pobyt w Stanach zakończył się pełnym sukcesem!!!!!

      Usuń
    2. nie prawda! znam dobrych ludzi, którzy zostali skrzywdzeni przez innych tylko dlatego, że byli dobrzy! zostali skrzywdzeni za dobro, które wyświadczyli innym! poza tym nie obrażaj mnie "dobry" człowieku wyrażeniami typu "z Tobą coś nie halo", bo sam wystawiasz świadectwo o sobie i o tym jak traktujesz bliźnich

      Usuń
    3. Ej...spokój!

      Usuń
    4. Kochani, dajcie proszę spokój! Na łamach tego bloga obserwujemy czyjś życiowy dramat, strach, obawy nadzieje, szansę na zdrowie...Czy naprawdę potrzebne są tu takie dyskusje? Świat nie jest rajem na Ziemi i wiadomo, że jest i dobro i zło. Każdy człowiek ma wybór czy być dobrym czy złym. Bądźmy dla siebie dobrzy, milsi i od razu będzie się lepiej żyło. To wspaniałe, że Karolina doświadcza właśnie teraz tyle dobra i miłości od innych bo bardzo jest Jej to potrzebne. Zamiast skupiać się na tym co złe, cieszmy się z tego co dobrego spotyka nas i innych...
      Karolinko, cieszę się, że czytam tam dobre wieści. Zdrowiej tam, bo wszyscy Ci tego życzymy i na to czekamy. Chciałabym Cię uściskać i powiedzieć Ci, że będzie dobrze. Bóg dał Ci taką szansę...MUSI być dobrze!
      Dąbrowianka

      Usuń
  5. Bo dobre duszyczki trafiają tylko na dobre aniołki.Trafił swój na swego;)
    Trzymaj tak dzielnie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż się na sercu lepiej robi :) trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymaj sie cieplutko tam Krolinko :* Na pewno bedzie wszystko super, odpedzaj te chwilowe "zle" mysli myslac o najblizszych ktorzy Cie kochaja i wspieraja. Juz sie nie moge doczekac na dalsze pozytywne wiadomosci :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Karolinko,dasz radę pokonać wszystko co złe - wierzymy w Ciebie i życzymy zdrowia i radosnych dni.Serdecznie Cię pozdrawiamy oraz Mamę - Barbara Drożdż z Agnieszką

    OdpowiedzUsuń
  9. karolo,będzie dobrze..trafiasz na dobrych ludzi wiesz czemu????sama jestes dobra!!!!!!
    walcz,walcz.....wierzę,żę wrócisz bez gada....radosna,zdrowa ,szczsliwa
    ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Silna jesteś Karolciu i masz u boku cudowną Mamę,więc innej opcji nie ma
    ...DASZ RADĘ POKONAĆ GADA!!!!!!
    Sylwia W.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to się rozrósł?!!! Niech się wynosi i oko zostawi w spokoju.

    OdpowiedzUsuń
  12. Modlę się o Ciebie każdego dnia! A każdą niedzielną mszę poświęcam dla Ciebie i dla mojej mamy ;) Wierzę w to, że będzie dobrze! Trzymam kciuki i pozdrawiam ciepło z mroźnej Dąbrowy ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Karolinko, wierzę, że powrócisz do zdrowia!! Życzę Ci tego z całego serca!! Jesteś dzielna, mądra (i ładna) i na pewno dasz radę pokonać GADA. Pozdrawiam. Marta

    OdpowiedzUsuń
  14. Super wiesci ! Napisz cos wiecej, co porabiasz na co dzien, co robicie w wolnym czasie, jak Ci mijaja dni w USA? Zakupy, zwiedzanie czy siedzenie w domu i zamartwianie sie? Mam nadzieje ze milo spedzasz czas i starasz sie nie myśleć o chorobie. Trzymaj sie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na bank zakupy i to wielkie , przecież Kala pojechała tam dla relaksu i wydać milion na zakupy , kupi sobie nowe ubrania , buty , biżuterie a na koniec sie z Tobą podzieli ,nie rozumiem jak można pisać takie bzdety człowieku ona liczy zeby wyzdrowieć , zbiera każdą złotówke a Ty sie pytasz czy zakupy robi i zwiedza jak nie ma sił litości rece opadaja.......

      Usuń
  15. Wierze że po tej ciężkiej długiej walce szybciutko wrócisz do zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  16. Kala wysyłam pozdrowienia z Warszawy. Chciałam podzielić sie z Tobą pewną historia. MÓj kuzyn z którym bardzo sie przyjaznilam w wieku 12 lat zachorował na raka węzłów chłonnych do tego miał przerUty . poświęcił sie w między czasie swoim pasjom. nauczył sie grać na gitarze pomiędzy chemioterapiami. w marcu kończy 30 lat. Także Kala nie patzec na nic tylko z rozpędu gnac do przodu. nie oglądać sie za siebie nie analizować. Jak tylko wezmę pensje wplacam Ci na konto. Już dawno oglądałam program o tym jak w stanach uleczaja eksperymentalna terapią. A po 5 latach robili z nimi wywiad, pokazując tym samym jak świetnie sobie radza.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witamy Cie,oby były same take wiadomosci i tylko lepiej zyczymy zdroweczka wztrwalosci sily...Aga z rodzinka .

    OdpowiedzUsuń