Ostatnie dni minęły w zatrważająco błyskawicznym tempie...
Dobre samopoczucie fizyczne = uśmiech na mojej twarzy i równowaga psychiczna ...
Realizuje swój cel nr 1: NIE DAĆ SIĘ !!!
Jak na razie czwartkowe wyniki mi sprzyjają...
Ostatni kryzys opanowany !!!
Jak na razie czwartkowe wyniki mi sprzyjają...
Ostatni kryzys opanowany !!!
I oby jak najdłużej mi się to udawało...
Codziennie zasypiam prosząc, żeby ten błogostan trwał wiecznie...
Czas ucieka ...
Nieubłaganie ...
A ja mam jeszcze tyle do zrobienia ...
I cholera muszę to zrobić !!!
Przeraża mnie myśl, że za dwa tygodnie Mamuśka musi wracać do Polski...
Odganiam te myśli jak mogę, ale ten czas nastąpi i wtedy ...
Wiem stara krowa ze mnie, ale zawsze byłam pieszczochem...
Mamusina i Tatusiowa córunia ...
Trzeba będzie dźwignąć ten ciężar, bo co innego mi pozostało ???
Jest tyle wspaniałych dobrych duszków wokół mnie, nie pozwalają sie smucić i wychodzą z siebie żebym czuła sie tutaj jak najlepiej... jak w domu ...
Dzięki nim jeśli tylko moje ciało na to pozwala poznaje różne zakątki Texasu ...
Pocieszają...
Troszczą się ...
Ale jest ciężko ...
Zbieram siły ... zbieram nieustanie
Bo ...
To nic, że oczy pełne łez... i tak nadejdzie nowy dzień ...
Odganiam te myśli jak mogę, ale ten czas nastąpi i wtedy ...
Wiem stara krowa ze mnie, ale zawsze byłam pieszczochem...
Mamusina i Tatusiowa córunia ...
Trzeba będzie dźwignąć ten ciężar, bo co innego mi pozostało ???
Jest tyle wspaniałych dobrych duszków wokół mnie, nie pozwalają sie smucić i wychodzą z siebie żebym czuła sie tutaj jak najlepiej... jak w domu ...
Dzięki nim jeśli tylko moje ciało na to pozwala poznaje różne zakątki Texasu ...
Pocieszają...
Troszczą się ...
Ale jest ciężko ...
Zbieram siły ... zbieram nieustanie
Bo ...
To nic, że oczy pełne łez... i tak nadejdzie nowy dzień ...
bedziemy tutaj czymali za lapki piszczoszku :))))
OdpowiedzUsuńno to my już ustalimy dyżury na przytulanie!
Usuńhaha to ja tez sie pisze na taki dyzur :)
UsuńI JA I JA TEŻ CHCE PO PRZYTULAĆ KAROLCIE KOCHANĄ !!!
UsuńBędziemy,nie martw się.Wiem,że będzie Ci ciężko,ale cel jest wielki i wrócisz do domku z uśmiechem na twarzy,mówiąc "Było warto" :)
OdpowiedzUsuńSila z Ciebie dziewczyna poradzisz sobie!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Karolinko masz tylu wspanialych ludzi dookola siebie ze na pewno choc troszke zapelnia oni pustke jaka twoja mamcia zostawi :)
OdpowiedzUsuńzreszta mega-dzielna kobietka jestem wiec i z tym sobie poradzisz
tule mocno :)
Najważniejsze to mieć blisko siebie przyjazne osoby. Dzięki nim ma się więcej siły do walki. Trzymam kciuki za Ciebie i jestem przekonana że uda się pokonać tego nieproszonego gościa. Może i tutaj zechcesz szukać pomocy- likwidacja-barier.pl
OdpowiedzUsuńciasta też chce ciocia Hania
OdpowiedzUsuńKarolinko a kiedy ty wracasz do kraju?Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej,prawda?
OdpowiedzUsuńSuper wieści... Widać dajesz radę na 5-tkę. Kolekcjonuj dobre chwile i zamieniaj je na permanentny uśmiech i zdwojone siły.
OdpowiedzUsuńSpóźnione życzenia urodzinowe : "Wszystkiego naj, naj, naj, naj, najlepszego" :)))
OdpowiedzUsuńi zawsze pamiętaj swój cel nr 1: NIE DAĆ SIĘ !!!
Dasz radę Karolinko!Wracaj do nas-a ja Ci zapewnię wielką blachę ciasta-żebyś była ciut większa od Bączka!!!Asia.
OdpowiedzUsuń