PROSZĘ POMÓŻ MI WYGRAĆ BATALIE O ZYCIE ....

Bank Zachodni WBK Odział 1 Kielce: 86 1090 2040 0000 0001 1113 97 44

w tytule wpłaty: KAROLINA DZIENNIAK
Fundacja z Uśmiechem, ul.Mielczarskiego 121/303, Kielce

KONTAKT :

E-MAIL : kalusia22@o2.pl


środa, 22 kwietnia 2015

[ 106 ] PEWNEGO DNIA...

Pewnego dnia...
Pewnego dnia ... przyjdzie ten czas, że to wszystko się skończy  ...
Bo przecież cały ten horror musi się kiedyś skończyć... dobrze albo źle... Są tylko dwa wyjścia i chociaż zdecydowanie chce postawić wszystko tylko i wyłącznie na jedna kartę... tą dobra kartę...To któż to może wiedzieć...
I chociaż tak bardzo skupiam się na tej cholernej walce z tym pasożytem to nadal przyszło mi odbierać ciosy od nieprzychylnych mi osób...
Jakaż ja byłam głupia myśląc, że zablokowanie komentarzy na blogu da mi trochę spokoju...  Zawsze pojawią się tacy, którzy znajdą sposób, żeby dokopać...Na facebook-u przeczytałam kilka przykrych wpisów,które zniknęły, żeby ludzie nie dawali się nabrać, gdyż moi rodzice wykupują drogie wczasy za granicą, nowiusieńkie samochody prosto z salonu i drogie zegarki " Lacosty". Chodzą bezczelnie po mieście i się tym chwalą. Nie wiem już czy śmiać się czy płakać... Jestem najzwyczajniej w świecie za głupia na to wszystko. Punktem kulminacyjnym było stwierdzenie tej osoby, że sama kiedyś wpłaciła na moje leczenie i teraz bardzo tego żałuje ... Widać dla co poniektórych najlepszym wyjściem byłby fakt,żeby swoja walkę przegrała i odeszła z tego świata i tylko wówczas czuliby się usatysfakcjonowani. Bo nie umiem sobie tego inaczej wytłumaczyć... Jak można wysuwać takie oskarżenia, siać niepotrzebnie zamęt... Jestem podopieczną Fundacji z Uśmiechem w Kielcach, każdy może to sprawdzić, zadzwonić dopytać. Wszystkie rachunki za leczenie pokrywam z własnych środków i dopiero na podstawie przesłanych do Fundacji faktur w ciągu 14 dni następuje ich refundacja...
Ktoś kto nie znalazł się nigdy w sytuacji gdzie walczy o swoje życie i prosi o pomoc innych , obcych ludzi nigdy tego nie zrozumie jak bardzo to ciężkie... Ja mam pełną świadomość tego, że wciąż żyje dzięki ofiarności ludzi, którzy szczerze mi kibicują... Samej nigdy nie udałoby mi się tego wszystkiego dokonać... Mam tego dowody w postaci niezliczonej ilości e-maili i wiadomości na fb, ciepłych, wzruszających, krzepiących. 
I kiedy w końcu udaje mi się wyciszyć ... zapomnieć.... nagle jeden pstryk i ktoś się nade mną pastwi , bawi się moja psychiką i sprawia ogromny ból mnie i moim bliskim... nie wiedząc, albo wiedząc jak mnie tym krzywdzi, jak zabiera mi bezcenne pokłady energii...
Po raz kolejny pytam : DLACZEGO ???





Brak komentarzy: