PROSZĘ POMÓŻ MI WYGRAĆ BATALIE O ZYCIE ....

Bank Zachodni WBK Odział 1 Kielce: 86 1090 2040 0000 0001 1113 97 44

w tytule wpłaty: KAROLINA DZIENNIAK
Fundacja z Uśmiechem, ul.Mielczarskiego 121/303, Kielce

KONTAKT :

E-MAIL : kalusia22@o2.pl


środa, 13 maja 2015

[ 107 ] POWOLI ...

Powoli ochłonęłam...
Powoli ogarniam... 
Analizuje te wszystkie ostatnie wydarzenia i staram się zachować w dystans...
Utwierdzają mnie w tym setki e-maili , które od Was dostaje !!!
Kurcze no !!! 
To niesamowite i takie prawdziwe co piszecie, tyle empatii, ciepła. Każda.. po prostu każda wiadomość naprawdę dodaje mi skrzydeł. Piszecie tak mądrze, tak czule, a ja po stokroć Wam za to dziękuję !!! 
Piszę teraz tego posta i uśmiecham się do monitora jak głupi do sera.
Z góry Was przepraszam,za opóźnienia w odpowiedziach na Wasze wiadomości, ale jest ich tak dużo , że nie sposób to opisać. Ale odpowiem na wszystko :) Smutne są tylko fakty, że takich ataków jak na mnie przeżywa mnóstwo innych chorych i nie da rady się przed tym niestety uchronić...
Ale dzisiaj dość już na smutno !!!
Bo jest się z czego cieszyć. Sytuacja Mamuśki "cycuszka" :-) pod kontrolą. Zmiana jest łagodna, do obserwacji , a kolejna kontrola w sierpniu. Teraz czekamy na dalsze badania w związku z rzekomym naczyniakiem na wątrobie. Cóż... W tym roku niestety Mamuśka już się nie załapie do poradni hepatologicznej. Kolejne terminy w przyszłym roku... Taaaaaaaaak .... dlaczego nas to już nie dziwi. Wpadłyśmy z Mamuśką w głupawkę, ze śmiechu bo tylko to nam zostało. I tak wszędzie trzeba się umawiać prywatnie... Ale przecież na biednego nie trafiło !! Stać nas na nowiusieńkie ekskluzywne samochody z salonu, zegarki z Lacosty i egzotyczne wczasy za granicą, to co tam takie wydatki. No cóż trzeba będzie wypić mniej najdroższych drinków z parasolką na wczasach... Trudno... Przeżyjemy !!! :-)
A mnie ... no cóż troszkę się ostatnio zmutowało... Zapalenie tchawicy krtani i tchawicy z, którym borykałam się ponad dwa tygodnie spowodowało znowu konieczność odstawienia leków i wdrożenia kolejnego antybiotyku. Głos mi sie zmutował jak u dojrzewającego chłopca.Każde wypowiedziane słowo sprawiało mi okropny ból... Dało mi popalić. No, ale w końcu udało się opanować niechciane bakterie. Oj bidny ...bidny ten mój organizm. Łapie wszystko co popadnie, a tak ładnie proszę, tak o Niego dbam. 
No cóż bestia w moim mózgu pewnie znowu się cieszyła, że swobodnie sobie potańcuje , nie atakowana, nie bita, nie skrepowana.  Mam tylko nadzieję , że nie rozbrykała się tam za bardzo.
Jutro w klinice dowiem się kiedy znowu kolejny "egzamin z życia"... tak bardzo uwielbiany przeze mnie rezonans. 
A tymczasem nabieram sił i zbieram całą wszelką energię przed jutrzejszymi badaniami i wlewem , który mam nadzieję dostać !!!



Kochani zakończyła się już Akcja 1 % podatku. Z głębi serca chciałam każdemu z Was , który wsparł mnie w mojej walce przekazując swój 1 % podatku najmocniej na świecie PODZIĘKOWAĆ !!!!