PROSZĘ POMÓŻ MI WYGRAĆ BATALIE O ZYCIE ....

Bank Zachodni WBK Odział 1 Kielce: 86 1090 2040 0000 0001 1113 97 44

w tytule wpłaty: KAROLINA DZIENNIAK
Fundacja z Uśmiechem, ul.Mielczarskiego 121/303, Kielce

KONTAKT :

E-MAIL : kalusia22@o2.pl


piątek, 27 września 2013

[ 82 ] WYCHODZĘ Z CIENIA ...

I przyszedł trudny czas ...
Moje słońce schowało się za ciemne chmury ...
Dopadł mnie kolejny kryzys... tym razem fizyczny ... 
Spadek sił, całkowity brak apetytu ... dosłownie całkowity jadłowstręt ...
Waga spadała w zastraszającym tempie ... no ale z czego miała chociażby stać w miejscu ... Przecież jeszcze od powietrza nikt nie utył ...
Moje ciało zaczęło ostentacyjnie demonstrować swój sprzeciw... a zaraz za nim z tej bezsilności pojawiła się niemoc psychiczna ...
Choruje ciało.... choruje dusza ...
Zdrowy by tego nie wytrzymał !!!
I wtedy kółko się zamyka ... chcesz być silna, a nie potrafisz ...
I wchodzisz coraz głębiej i głębiej w nicość... bo to do niczego nie prowadzi ...
I znowu nachodzą człowieka te piekielne złe myśli... odganiasz...odpychasz , a one goszczą nieproszone ...
I nic ... 
I nikt nie jest w stanie pomóc ...
Z dnia na dzień było gorzej...
A serce pękało mi z rozpaczy, bo czułam że zawodzę ...
Lekarze podjęli decyzje o przesunięciu terminu kolejnej chemii ... część leków mojej terapii genowej również została wstrzymana ...
Musiałam dojść do siebie ...
Nowe leki pobudzające apetyt działają cuda !!!
A wiadomo jest apetyt jest siła i dobra forma psychiczna !!!
Jeszcze nigdy w życiu jedzenie nie sprawiało mi takiej przyjemność...
Dokładnie przyjemności... bo od kilku dni jem nie dlatego, że tak trzeba tylko odczuwam taką potrzebę ...
I kiedy staje na wagę i komisyjnie stwierdzamy , że przez tydzień przybyło około 2,5 kg łza się kręci w oku... łza szczęścia ... i znowu nabieram ochoty do walki !!!
I chociaż chwilowo mi tej woli walki zabrakło, to jednak  z tej malutkiej tlącej sie iskierki pomału zaczyna sie tlić znowu płomień ...
A ja walczę nieustannie z tym, żeby nie przygasł...
I chociaż dzisiaj słynny dren sobie o mnie przypomniał i utrudniał przez cały dzień życie to i tak obudziłam się z myślą , że pomimo wszystko i tak warto żyć !!!!
Wychodzę z cienia ...





50 komentarzy:

  1. Kochana moja ...
    Nikt z Nas zdrowych nie jest w stanie wyobrazić sobie tego co tam teraz przechodzisz.
    Całym serduchem z Tobą !!!
    Chyle czoła !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekałam na ten wpis codziennie, każdego dnia sprawdzałam kiedy się pojawi... Życzę Ci kolejnych kg na wadze! Wiem jakie to ważne. Pozdrawiam Arleta od Asi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Karolinka jestem calym serduszkiem z Tobą i życze wszystkiego najlepszego, jestes niesamowicie dzielna osoba, wierze i wiem, ze w koncu wygarsz z choróbskiem.
    Całuje i zycze duzo siły :* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. jak dobrze brzmi końcówka Twojego wpisu, tej dobrej energii jak najwięcej Ci życzę!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Karolina. Moja walka właśnie się zaczyna :-( jestem juz po operacji,teraz czas na drugą rundę. Pozdrawiam i trzymam kciuki,tyj maleńka,tyj!! Jola

    OdpowiedzUsuń
  6. Rowniez zagladalam tu kilka razy dziennie w oczekiwnaniu na wiesci od Ciebie.
    Ciesze sie,ze odzyskujesz apetyt, oragnizm potrzebuje paliwa, by isc do przodu.
    Pozdrawiam Cie.
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś wielka.... trzymam kciuki .. Beata Janiga

    OdpowiedzUsuń
  8. Super że jesteś :) Pozdrawiam bardzo bardzo gorąco xxx

    OdpowiedzUsuń
  9. Karolinko!Dasz radę!Tyle już przeszłaś -teraz już masz z góry...Ważne że leki działają -i cuda czynią.Jesteś Mega -Babką!!!DG trzyma kciuki.Asia

    OdpowiedzUsuń
  10. raz na miesiąc piszesz? :(

    OdpowiedzUsuń
  11. KAROLINA !!! DASZ RADE !!! DASZ RADE!!! WIARA CZYNI CUDA ............ NIGDY ALE TO NIGDY NIE PRZESTAWAJ WIERZYĆ !!! JESTEM Z TOBĄ !!!! MAGDA

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ jesteś dzielna ! Jesteśmy i myślimy o Tobie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzymaj się NAJDZIELNIEJSZA Z DZIELNYCH..
    Sylwia W.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś szalenie dzielna i wierzę w to, że ta niemoc, ten dołek to tylko chwilowe i że nie powróci już nigdy. Przesyłam moc pozytywnej energii. Trzymaj się dzielnie!
    http://www.magazyn-seniora.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Brawo ślicznotko BRAWO:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Brawo !!! Zdrowia Ci życzę !!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Walcz Karolino! Nie poddawaj się! Jestem myślami z Tobą niemal każdego dnia, choć tak naprawdę nic o sobie nie wiemy ponad to, czym Ty chcesz się z nami podzielić. Ściskam Cię i wierzę, że się uda. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. uffff... jest wpis:) już się zaczęłam o Ciebie martwić... codziennie niemal sprawdzałam, czy uzupełniłaś swojego bloga o nowy wpis...a tymczasem jedz ile wlezie;)))i dalej bądź dzielna:)Karolina

    OdpowiedzUsuń
  19. Super!!! Cały czas czekałam na nowy wpis :) Trzymam kciuki, życzę siły i żeby ten DZIAD już odpuścił... Nie ma wyjścia! pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochana, czekałam na Twój wpis (i widzę, że nie tylko ja!!!). Spójrz, ile osób o Tobie myśli, ile Ci kibicuje - nie wracaj już do żadnego cienia i pisz, pisz... :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak super, że znalazłaś siłę na pisanie. Tyj pączuszku, tyj.
    Pozdrawiam Asia Burcon

    OdpowiedzUsuń
  22. To mój początek mojej trudnej drogi, czytam blogi innych dotkniętych rakiem..jest trudno i troszkę łatwiej bo przeszłam już to z mamą, teraz sama tu jestem i widzę mimo wsparcia rodziny jak bardzo potrzebuje wsparcia...nie , nie chcę Cię obciążać , broń Boże. Chce Ci posłać promyk nadziei , nic nie da się czasami powiedzieć. Chciałbym wszystkim i Tobie wysłać Anioły gdybym tylko mogła:)Nie siedź w cieniu..mają rację moje komentujące poprzedniczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudne drogi nigdy nie są łątwe. Tobie też dużo siły życzę !!!!!!!!!!! ..... a w chwilach zwątpienia .... chciałbym wysłać UŚMIECH .... Dasz radę, Powodzenia :)

      Usuń
  23. Więcej Karolinko informacji od Ciebie,pisz jak Ci mijają dni,co robisz w wolnym czasie. Raz na miesiąc wpis to stanowczo za mało! Głowa do góry,nie jesteś sama!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dobrze ze jestes:)
    Pisz czesciej!!! Posylam dobre mysli w Twoja strone.

    OdpowiedzUsuń
  25. Trzymam kciuki... Nieustająco! Zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
  26. jestem i myślę o Tobie

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie jestes sama Karolinko...:) http://www.youtube.com/watch?v=mHhrZxLWOHc - You Are Not Alone - Live Munich HIStory World Tour 1997

    OdpowiedzUsuń
  28. Dobrego słowa nigdy nie za mało : Ciesze się ze prowadzisz tego bloga, dla siebie, dla innych. Dużo siły Tobie oraz wszystkim którzy tu zaglądają a są w podobnej sytuacji !!

    Te słowa, które są bardzo szczere i przedstawiają ludzką walkę, takie od serca i o sobie, te słowa pomagają także tym którzy nie zmagają się z chorobą. Pokazują siłę walki, taką której nieraz brakuje wszystkim.

    W Tobie jest więcej siły niż (chyba) sama sądzisz :) ... skąd ty ją bierzesz, co ? Podziwiam ciebie i życzę jak najlepiej. Zdrowiej tak szybko jak się da.

    Punkowiec w lakierkach nie zapomniał o Tobie -
    miłego dnia :)



    OdpowiedzUsuń
  29. Dużo siły życzę i pozdrawiam. Anetta :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. You Are Not Alone tym razem z Monachium 1999r: http://www.youtube.com/watch?v=6X5odexjnvM ..................... dla Ciebie Karolinko z wyrazami wsparcia w powrocie do zdrowia...:)
    Utwór jest wykonywany chwilę po wypadku, jakiemu uległ MJ.
    Runął z kilkunastumetrowej wysokosci na estrade wraz z metalową konstrukcją mostu, który stanowił część scenografii do Earth Song: http://www.youtube.com/watch?v=e4GFasn7Zpw
    Wszystko zarejestrowały kamery TV, ponieważ koncert był transmitowany na żywo. Dopiero po wykonaniu You Are Not Alone, do którego Michael juz nie miał siły zmienić kostiumu, został odwieziony do szpitala. Po tym wypadku cierpial na kregosłup do końca życia ................... zdrowiej Kochana Karolinko...nie jestes sama:)

    OdpowiedzUsuń
  31. panienka ma chyba w nosie to ze odwiedzacie jej blog i czekacie na wpis.....zeby jednego zdania za caly miesiac nie napisac.......zenada

    OdpowiedzUsuń
  32. Karolinko,jak się czujesz? Napisz coś.

    OdpowiedzUsuń
  33. Tyle się napisałam i zniknęło... Jeszcze raz: obraziłaś się na nas, że tak zamilkłaś? Co u Ciebie, jak się masz? Pozdrawiam ciepło z zimnej Brytanii, podobno Wielkiej :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Puk.. Puk.. ?
    Trudna jest ta cisza... zapewne zarowno dla Ciebie, jak i dla nas... zupełnie obcych ludzi, którzy mocno trzymaja za Ciebie kciuki i myslami są czesto przy Tobie...
    Trzymaj sie dzielnie Kobieto, nigdy nie próbuj, nawet na chwile, wątpić w tą ogromna sile, która tkwi w Tobie... czasami musi byc pod górkę by znów po jakims czasie z ogromną ulgą i radością moc złapać oddech 🌻
    Pozdrowienia z DG
    agata

    OdpowiedzUsuń
  35. Cześć Karola,
    nawet nie wiesz ile osób jest z Tobą całym serduszkiem... Czekamy na nowy post cały czas z zaciśniętymi kciukami! Trzymaj się ciepło!
    AiR

    OdpowiedzUsuń
  36. Co u Ciebie Kochana?

    OdpowiedzUsuń
  37. Cześć. Jak tam Twój rezonans? Po moich obliczeniach powinnaś mieć go pare dni temu? Czy coś jest nie tak, że Ci go nie robili? Myśle nie raz o Tobie i sprawdzam co jakiś czas czy czegoś jednak nie napisałaś. Nie tylko ja za Tobą tęsknię. Napisz choć pare słów.
    Pozdrawiam Krysia

    OdpowiedzUsuń
  38. Karolina jakos za chwilę albo juz po kolejnym badaniu Pet scan - daj nam tutaj znac co i jak??? Myslę duzo o Tobie , czesto tutaj zagladam i czekam na dobre wiadomosci!!! Trzymam kciuki z aTwoj szybki powrót do rodzinnej Dąbrowy!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  39. Karola, daj choć znak, że nie dzieje się nic złego...Wielu tutaj naprawdę i z głębi serca martwi się o Ciebie,,,Masz więcej przyjaciół niż jesteś w stanie policzyć.
    Kochana, ściskam, przytulam i martwię się;(
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  40. Minął miesiąc a Ciebie nie ma.Brak nam Twoich wpisów.:(

    OdpowiedzUsuń
  41. Hej, co się dzieje? odezwij się!~~!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  42. Karolinko skoro ciebie tu nie ma ...nachodzą nas czarne myśli ..smutno nam ..chce sie płakać ,ale wciąz jest NADZIEJA w nas .Calujemy ,,trzymamy kciuki !!!!

    OdpowiedzUsuń
  43. Karolinko trzymamy mocno kciuki i czekamy z utęsknieniem na ciebie ..buziaki

    OdpowiedzUsuń
  44. Kali gdzie jesteś???

    OdpowiedzUsuń
  45. Hej Karola, mam nadzieje, ze jakos leci. Czasem pod gorke, czasem z - byle do przodu! Zycze Ci tej normalnosci za ktora tak tesknisz i wiecej powodow do radosci.Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  46. U mnie minęło 17 lat odkąd mój rak pożegnał się ze mną... okazało się ze był całkiem spoko gość.. poświecił się abym ja mogła żyć... Trzymam kciuki by i twój wykazał się wspaniałomyślnością:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Trochę to już zaczyna być niepokojące. Martwię się.
    Anna

    OdpowiedzUsuń